sobota, 18 czerwca 2011
Ciechocinek oczami tubylców
Centralny punkt Ciechocinka – najmniejsza z trzech tężni, czyli budowli z drewna i tarniny, które niegdyś służyły do pozyskiwania soli kuchennej, a dziś funkcjonują jako inhalatory.
Wokół tężni znajdują się parki i różne miejsca spotkań towarzyskich. Tutaj – „lecznicza” fontanna zwana potocznie Grzybkiem z wodą solankową, spływającą z tężni. Okoliczny park i deptaki to miejsce, które mieszkańcy omijają z daleka.
Okolice centrum są zadbane aż do przesady. Tutaj jeden z licznych dywanów kwiatowych- Zegar kwiatowy.
W okolicach centrum na każdym kroku można natknąć się na jedną z tutejszych atrakcji- dorożki. Właściciele często naciągają turystów na zbyt wysoką cenę, lub za krótki czas przejażdżki.
Nieco dalej, tam gdzie nie ma już wielu turystów i gdzie nie docierają konne przejażdżki widać część miasta znaną tylko mieszkańcom. Co chwila można natknąć się na zdezelowane budynki. Powyżej jedno ze zniszczonych sanatoriów.
Zdezelowane uzdrowisko solankowe
Dalej, w okolicach mieszkalnych, nie przeznaczonych dla turystów na każdym kroku widać zniszczone, zabytkowe prywatne budynki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz